federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały
Author

Przemysław Radzyński

Przemysław Radzyński

Aktualności

Antoni Szymański po decyzji Sejmu: konieczna jest refleksja nad jak najlepszą ochroną życia

by Przemysław Radzyński 2024-07-12
written by Przemysław Radzyński
Powinna towarzyszyć nam nie tylko radość ale i świadomość zadania, którym jest jak najlepsza ochrona życia – powiedział KAI Antoni Szymański. Komentując decyzję Sejmu o odrzuceniu projektu depenalizującego aborcję, były senator wskazał na konieczność opieki nad kobietami i rodzinami, dla których przyjęcie ciąży jest – z powodów zdrowotnych czy materialnych – trudne.

Publikujemy komentarz Antoniego Szymańskiego, b. senatora, współtwórcy Pomorskiej Inicjatywy Pro-life:

To szczęśliwa i dobra informacja: odrzucono propozycje zmian w Kodeksie karnym, mające doprowadzić do – de facto – swobody aborcji w Polsce. To bardzo dobra informacja zarówno dla dzieci poczętych, jak i ich matek, dlatego, że obecne rozwiązania mają na celu ochronę zarówno dziecka poczętego, jak i jego matki. A te rozwiązania, które zostały zaproponowane, szły w absolutnie przeciwnym kierunku. 

Dzisiejsze głosowanie jest sygnałem, że utrzymujemy się w cywilizacji, która chroni ludzkie życie, godność człowieka i podstawowe wolności i wartości. To rzecz ogromnej wagi. Jest sprawą dość oczywistą, że te propozycje zmian szły przeciw aksjologii naszej konstytucji i wielu wywodzącym się z niej artykułom. Przypomnę tu opinie konstytucjonalistów – profesorów Andrzeja Zolla Adama Strzembosz czy Anny Łabno. Ta decyzja chroni nas przed konstytucyjnym zamachem, jakim byłyby proponowane rozwiązania. 

Myślę też, że jest to czas, w którym powinniśmy szerzej pomyśleć o tym, w jaki sposób wspierać osoby czy rodziny, które są w trudnej sytuacji. Chodzi o to, żebyśmy byli rzeczywiście z nimi solidarni i pomocni tym rodzinom i kobietom, dla których przyjęcie ciąży jest z różnych powodów – zdrowotnych czy materialnych – trudne. 

Powinna więc nam towarzyszyć nie tylko radość ale i świadomość zadania, którym jest jak najlepsza ochrona życia. Przejawia się ona w pomocy państwa, samorządu, organizacji pozarządowych, również organizacji katolickich. Żeby wspierać życie, niekoniecznie trzeba być w organizacji pro life. Można to robić na wiele sposobów i każdy jakoś może spełnić dogodną i możliwą dla siebie rolę. Zachęcam więc do takiej refleksji: co mogę konkretnie zrobić, żeby jak najlepiej chronić ludzkie życie w jego prenatalnej fazie.

***

Przypomnijmy, że podczas piątkowego głosowania Sejm odrzucił projekt ustawy o dekryminalizacji i depenalizacji aborcji. Za przyjęciem projektu głosowało 215 posłów, przeciw było 218 posłów, wstrzymało się 2.

W pierwszej kolejności pod głosowanie poddano wniosek o odrzucenie w całości projektu ustawy. Za odrzuceniem głosowało 215 posłów, przeciw było 216, wstrzymało się 2.

Następnie pod głosowanie poddano wniosek Komisji o przyjęcie w całości projektu. Wniosek ten został odrzucony przez Sejm, co spotkało się z gromkimi brawami. Posłowie skandowali: „za życiem!”

Za przyjęciem w całości zagłosowały kluby KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Przeciw były kluby PiS, Konfederacji oraz koło Kukiz15. Kluczowe były głosy PSL – za przyjęciem projektu zagłosowało tylko czworo posłów tego klubu. 

Proponowana zmiana w Kodeksie karnym oznaczałaby, że osoby pomagające kobiecie w dokonaniu aborcji do 12 tygodnia ciąży nie ponosiłyby za to żadnej odpowiedzialności, również w przypadku ewentualnej śmierci kobiety. Po 12 tygodniu ciąży odpowiedzialność ta byłaby mniejsza, niż przewidywana dotychczas w Kodeksie karnym. Odrzucony ostatecznie projekt noweli zakładał też, że  lekarz dokonujący aborcji nawet do 9 miesiąca ciąży, w przypadku ciężkich wad dziecka, nie popełniałby przestępstwa.

Źródło: KAI
2024-07-12 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Sejm odrzucił projekt o depenalizacji aborcji

by Przemysław Radzyński 2024-07-12
written by Przemysław Radzyński
Sejm odrzucił projekt ustawy o dekryminalizacji i depenalizacji aborcji. Za przyjęciem projektu głosowało 215 posłów, przeciw było 218 posłów, wstrzymało się 2.

W pierwszej kolejności pod głosowanie poddano wniosek o odrzucenie w całości projektu ustawy. Za odrzuceniem głosowało 215 posłów, przeciw było 216, wstrzymało się 2.

Następnie pod głosowanie poddano wniosek Komisji o przyjęcie w całości projektu. Wniosek ten został odrzucony przez Sejm, co spotkało się z gromkimi brawami. Posłowie skandowali: „za życiem!”.

Za przyjęciem w całości zagłosowały kluby KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Przeciw były kluby PiS, Konfederacji oraz koło Kukiz15. Kluczowe były głosy PSL – za przyjęciem projektu zagłosowało tylko czworo posłów tego klubu. 

Przypomnijmy, że przed głosowaniem prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nawet jeśli nowela trafi na jego biurko, nie podpisze jej.

Natomiast prof. Anna Łabno, konstytucjonalistka powiedziała KAI w ub. tygodniu, że ustawa dotycząca depenalizacji aborcji jest złamaniem przepisów Konstytucji, głęboko naruszającym jej aksjologię. Zdaniem profesor nauk prawnych w ten sposób zostałaby odrzucona podstawowa gwarancja, którą daje każdemu człowiekowi art. 38 Konstytucji RP stanowiący, że każdy człowiek ma zapewnioną prawną ochronę życia. A dziecko poczęte jest człowiekiem i jest podmiotem prawa – wyjaśniła prof. Łabno.

– Polska Prawica i PSL stanęły na wysokości zadania – powiedziała prof. Anna  Łabno w komentarzu udzielonym KAI bezpośrednio po głosowaniu. – Uznaliśmy, że życie jest najważniejsze. Odrzucamy cywilizację śmierci – dodała odwołując się do św. Jana Pawła II.

Prof. Łabno podkreśliła, że zwolennicy aborcji wybrali drogę, która wydawała się łatwiejsza do przeprowadzenia w Sejmie. Mimo uchwalenia zmiany Kodeksu karnego, obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny nie uległaby przecież zmianie i aborcja nadal byłaby niedozwolona poza wymienionymi w ustawie przypadkami. Nie byłoby natomiast kar, co w praktyce stwarzałoby bardzo szerokie możliwości działania, zwłaszcza organizacjom zaangażowanym w sprzedaż i dystrybucję pigułek aborcyjnych.

– Nic się jednak nie zmieniło w stanie prawnym jaki obowiązuje od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. – podsumowała prof. Łabno.

W ogłoszonym 10 czerwca liście Episkopatu w sprawie obrony życia wskazano, że nikt w imię osobistej wolności nie ma prawa decydować o życiu drugiego człowieka. Biskupi zaapelowali także o zaangażowanie w prawną ochronę ludzkiego życia oraz o modlitwę w tej intencji. 

Przypomnijmy, że proponowana zmiana w Kodeksie karnym oznaczałaby, że osoby pomagające kobiecie w dokonaniu aborcji do 12 tygodnia ciąży nie ponosiłyby za to żadnej odpowiedzialności, również w przypadku ewentualnej śmierci kobiety. Po 12 tygodniu ciąży odpowiedzialność ta byłaby mniejsza, niż przewidywana dotychczas w Kodeksie karnym. Odrzucony ostatecznie projekt noweli zakładał też, że  lekarz dokonujący aborcji nawet do 9 miesiąca ciąży, w przypadku ciężkich wad dziecka, nie popełniałby przestępstwa.

Źródło: KAI
2024-07-12 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Antoni Szymański: czy czeka nas aborcyjny Armagedon?

by Przemysław Radzyński 2024-07-08
written by Przemysław Radzyński
Komisja Nadzwyczajna zakończyła prace nad tzw. projektem o niekaralności aborcji. Będzie on rozpatrywany przez Sejm już 11 lipca. Przyjęcie tej ustawy będzie oznaczać nie tylko złamanie prawa człowieka do życia, ale też naruszenie fundamentalnych podstaw ustroju państwa polskiego, jak zasada poszanowania godności człowieka oraz równości wszystkich ludzi wobec prawa – pisze w przesłanym KAI artykule Antoni Szymański, b. senator, obecnie współtworzący Pomorską Inicjatywę Pro-life.

Czy czeka nas aborcyjny Armagedon?

Trwająca od wielu miesięcy debata na temat ochrony życia w jego prenatalnej fazie zmierza do rozstrzygnięć Sejmu RP. 12 kwietnia br. powołano Komisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia 4 projektów zgłoszonych przez różne kluby parlamentarne w zakresie przerywania ciąży. 25 czerwca Komisja zakończyła prace nad tzw. projektem o niekaralności, zgłoszonym przez Klub Lewicy, który zawiera poważne zmiany w Kodeksie karnym. Będzie on rozpatrywany przez Sejm już 11 lipca, w pierwszym punkcie obrad.

Projekt lewicy, przez jego autorów nazywany często projektem „ratowniczym”, zawiera rozwiązania, za którymi – ich zdaniem – powinni opowiedzieć się wszyscy. Twierdzą oni bowiem, że zawiera „minimalne zmiany prawne”, ale według nich konieczne. Ta retoryka nie ma nic wspólnego z projektem, z którym możemy zapoznać się na stronie Sejmu, zawierającym rozwiązania skrajnie proaborcyjne: https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/druk.xsp?nr=477

Przyjęcie tej propozycji ustawy może spowodować, że procedowanie pozostałych proaborcyjnych projektów w ogóle nie będzie potrzebne, gdyż proponowane zmiany w Kodeksie karym zawierają zasadnicze rozwiązania promowane przez środowiska przeciwne ochronie życia człowieka w okresie prenatalnym.

Poprzez zniesienie odpowiedzialności karnej prowadzą one do zniesienia ochrony życia dzieci przed urodzeniem, w szczególności do legalizacji aborcji „na życzenie” tj. bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia ciąży. Nie chronią też ich życia w późniejszym okresie, gdyż nie wyznaczają żadnych limitów czasowych, pozwalają też na bezkarne dokonywanie aborcji eugenicznej. Przyjęcie tej propozycji ustawy oznacza także, że organizacje pomagające w aborcji będą mogły pośredniczyć w sprzedaży i dystrybucji niebezpiecznych dla kobiet pigułek aborcyjnych oraz organizować pomocnictwo w aborcji, zaś lekarze mogliby bez odpowiedzialności  karnej, przeprowadzać aborcje w prywatnych gabinetach. 

Proponowane zmiany są sprzeczne z Konstytucją RP, w tym:

– art. 30 – Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych; 
– art. 32 – 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny; 
– art. 38 Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.

Przyjęcie proponowanej ustawy będzie oznaczać nie tylko złamanie prawa człowieka do życia, ale również naruszenie fundamentalnych podstaw ustroju Państwa Polskiego, jakimi są zasada poszanowania godności człowieka oraz równości wszystkich ludzi wobec prawa. 

Należy podkreślić, że Komisja Nadzwyczajna zaproponowała rozwiązania sprzecznie z Polską Konstytucją oraz z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Nie uwzględniła też wyników wysłuchania publicznego, podczas którego większość wypowiedziała się przeciwko takim rozwiązaniom. Są one sprzeczne z oczekiwaniami większości społeczeństwa, które w zdecydowanej większości opowiada się przeciwko aborcji na żądanie, np.: gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka. Dokumentują to wieloletnie badania Centrum Badania Opinii Społecznej, w tym najbardziej aktualne z marca 2024 r.

Proponowane zmiany zdecydowanie uderzają w rozwiązania prawne z 1993 r., które spowodowały radykalny spadek liczby aborcji w Polsce. Zmniejszeniu uległa także liczba poronień samoistnych oraz zgonów kobiet z przyczyn położniczych. Służą one dobrze ochronie zdrowia prokreacyjnego kobiet.

11 i 12 lipca br. Sejm będzie rozstrzygać o tym, czy ochronimy czy porzucimy dorobek wolnej Rzeczypospolitej w zakresie ochrony zdrowia kobiet i życia ich poczętych dzieci oraz podstawowej wartość naszej cywilizacji, jaką jest ochrona ludzkiego życia w każdej fazie jego rozwoju.

Antoni Szymański | KAI
2024-07-08 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

PFROŻ apeluje do prezydenta o nadanie Orderu Orła Białego o. Maksymilianowi Kolbemu i Rodzinie Ulmów

by Przemysław Radzyński 2024-07-04
written by Przemysław Radzyński
O nadanie najwyższego odznaczenia państwowego, Orderu Orła Białego bohaterom II wojny światowej, Ojcu Maksymilianowi Kolbemu i Rodzinie Ulmów zwróciła się do prezydenta RP Andrzeja Dudy Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. Poparła tym samym apel w tej sprawie zakonników skupionych w Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce.

Bezpośrednim motywem prośby skierowanej do prezydenta Andrzeja Dudy, jak zaznacza PFROŻ, jest sekwencja wydarzeń związanych z usunięciem ze stałej wystawy w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku obiektów upamiętniających św. Maksymiliana Marię Kolbego, błogosławioną rodzinę Ulmów oraz rotmistrza Witolda Pileckiego. „Te wydarzenia i wypowiedziane wówczas słowa zdają się narzucać dyskursowi społecznemu w Polsce bardzo niebezpieczny kierunek sugerujący, że bycie katolikiem i kierowanie się ewangelicznymi wartościami stanowi powód do wykluczenia ze zbiorowej pamięci narodu i jakąś wstydliwą przywarę, która nie przystoi współczesnym ludziom. Dlatego prosimy Pana Prezydenta o podjęcie inicjatywy, która zapobiegnie temu szkodliwemu rozwojowi wydarzeń” – czytamy w apelu do prezydenta Andrzeja Dudy, który w imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia podpisał jej prezes Jakub Bałtroszewicz.

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia działa od 1992 r.; zrzesza kilkadziesiąt organizacji chroniących życie oraz prorodzinnych. W 2012 roku za swoją działalność została nagrodzona Europejską Nagrodą Obywatelską Parlamentu Europejskiego.

2024-07-04 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Ekspert prawny: projekt depenalizacyjny prowadzi do legalizacji aborcji „na życzenie”

by Przemysław Radzyński 2024-07-03
written by Przemysław Radzyński

Przyjęty przez Komisję Nadzwyczajną projekt nowelizacji Kodeksu karnego prowadzi do legalizacji aborcji „na życzenie”, czyli bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia życia dziecka. Stwarza też wyłącznie iluzoryczną barierę ochrony życia dzieci poczętych w pozostałym okresie ich życia prenatalnego – pisze w swoich uwagach do projektu depenalizacji aborcji radca prawny Szymon Jan Gajda. Ekspert podkreśla, że proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z art. 30, 32 i 38 Konstytucji RP.

Poniżej pełny tekst opinii:

Uwagi do Sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny.

Uwagi ogólne

Przyjęty przez Komisję tekst projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny prowadzi wprost do zasadniczego zniesienia ochrony życia dzieci przed urodzeniem. Proponowane zmiany niwelują znaczenie Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (dalej „Ustawa o ochronie”), jednocześnie ani słowem nie odnosząc się do jej treści. Mechanizmy zastosowane w proponowanej regulacji prowadzą do legalizacji aborcji „na życzenie”, tj. bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia życia dziecka. Stwarzają również wyłącznie iluzoryczną barierę ochrony życia dzieci poczętych w pozostałym okresie ich życia prenatalnego. Proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z art. 30, 32 i 38 Konstytucji RP. Przyjęcie przedmiotowej propozycji będzie bowiem równoznaczne z zaprzestaniem zapewniania przez Rzeczpospolitą Polską prawnej ochrony życia wobec niektórych kategorii ludzi. W ten sposób doszłoby nie tylko do złamania prawa człowieka do życia, ale również do naruszenia fundamentalnych podstaw ustroju Państwa Polskiego, jakimi są zasada poszanowania godności człowieka oraz zasada równości wszystkich ludzi wobec prawa.

Uchylenie art. 152 kk

Projekt wprowadza pełną depenalizację zabójstwa człowieka do 12. tygodnia życia, na skutek przerwania ciąży. Uchyla bowiem w całości obowiązujące dziś przepisy art. 152 kk, zastępując je w części nowymi regulacjami. Obecnie §1 definiuje typ podstawowy przestępstwa, tj. kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast §2 penalizuje podżeganie i pomocnictwo w popełnieniu przestępstwa z zamiarem wynikowym (sprawca odpowiada również wtedy, gdy tylko godzi się na przestępczy skutek działania) w sytuacji, gdy przepisy ogólne kodeksu karnego przewidują karę za takie działanie wyłącznie z zamiarem bezpośrednim (sprawca działa bezpośrednio w celu popełnienia czynu zabronionego). W tym miejscu należy wyjaśnić, że ustawodawca pojęciem ustawy określa każdą obowiązującą ustawę, w tym Ustawę o ochronie. Uchylając powyższe przepisy, prowadzi de facto do uchylenia kluczowych regulacji Ustawy o ochronie. Staną się one bowiem przepisami pozbawionymi sankcji, tzw. ius imperfecta.

Pozorne odesłanie do ustawy w nowo projektowanym §3 art. 152 będzie zapewne wykorzystywane jako argument za przeciwnym twierdzeniem. Jednak uchylenie odpowiedzialności karnej za zabójstwo dziecka, gdy osiągnęło ono zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, tj. obecnie §3 art. 152 kk, oraz  treść projektowanego nowego §4 art. 152 kk, która konsumuje istotną część obecnie obowiązujących w zakresie ochrony życia regulacji art. 4a Ustawy o ochronie, oznaczają jej całkowitą marginalizację.

Nowy §4 w art. 152 kk

Procedura przerwania ciąży jest w zasadniczym względzie procedurą medyczną. Można oczywiście snuć akademickie dywagacje o innych przypadkach, jednak ich marginalny charakter pozwala je przemilczeć. Dlatego propozycja depenalizacji działań lekarza, pielęgniarki lub położnej, jeżeli przerwanie ciąży jest następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej lub gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest szerokim przyzwoleniem na dokonywanie zabójstw dzieci do 40. tygodnia życia. Zakres tego przyzwolenia jest przy tym na tyle znaczący, że dyskusja o dopuszczalności zabójstwa dziecka poczętego na skutek przestępstwa stała się zasadniczo bezprzedmiotowa. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na jego konstrukcję, która przewiduje trzy samodzielne przesłanki dopuszczalności zabójstwa dziecka do 40. tygodnia życia:

– gdy jest to następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej;
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu;
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka;

O ile pierwsza i ostatnia przesłanka były zasadniczo znane Ustawie o ochronie, jak również odnoszą się do zagrożenia życia,  o tyle druga z nich jest skrajnie bulwersująca w dwójnasób, co wymaga szczególnej krytyki. Po pierwsze dopuszcza zabójstwo dziecka w sytuacji, gdy nie istnieje żadne zagrożenie życia, ani po jego stronie, ani po stronie jego matki. Po drugie wprowadza możliwość zabicia człowieka „wadliwego”, nie definiując pojęcia tejże wady. Poruszając się w reżimie regulacji karnej, musimy przy tym pamiętać o konieczności stosowania wykładni literalnej norm prawnych, a także rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść sprawcy przestępstwa. To w praktyce oznacza, że każda wada może być przesłanką bezkarnego zabicia dziecka do 40. tygodnia życia przez lekarza, położną lub pielęgniarkę, a po uchyleniu §3 art. 152 także dziecka, które może samodzielnie żyć poza organizmem matki. Projektowane regulacje będą przyzwalały w ten sposób na barbarzyńskie praktyki mordowania dzieci po wywołaniu porodu, o ile urodzeni w ten sposób ludzie zostaną uznani za wadliwych.

Źródło: KAI
2024-07-03 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Materiały

Ekspert prawny: projekt depenalizacyjny prowadzi do legalizacji aborcji „na życzenie”

by Przemysław Radzyński 2024-07-02
written by Przemysław Radzyński
Przyjęty przez Komisję Nadzwyczajną projekt nowelizacji Kodeksu karnego prowadzi do legalizacji aborcji „na życzenie”, czyli bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia życia dziecka. Stwarza też wyłączne iluzoryczną barierę ochrony życia dzieci poczętych w pozostałym okresie ich życia prenatalnego – pisze w swoich uwagach do projektu depenalizacji aborcji radca prawny Szymon Jan Gajda. Ekspert podkreśla, że proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z art. 30, 32 i 38 Konstytucji RP.

Poniżej pełny tekst opinii:

Uwagi do Sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny.

Uwagi ogólne

Przyjęty przez Komisję tekst projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny prowadzi wprost do zasadniczego zniesienia ochrony życia dzieci przed urodzeniem. Proponowane zmiany niwelują znaczenie Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (dalej „Ustawa o ochronie”), jednocześnie ani słowem nie odnosząc się do jej treści. Mechanizmy zastosowane w proponowanej regulacji prowadzą do legalizacji aborcji „na życzenie”, tj. bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia życia dziecka. Stwarzają również wyłączne iluzoryczną barierę ochrony życia dzieci poczętych w pozostałym okresie ich życia prenatalnego. Proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z art. 30, 32 i 38 Konstytucji RP. Przyjęcie przedmiotowej propozycji będzie bowiem równoznaczne z zaprzestaniem zapewniania przez Rzeczpospolitą Polską prawnej ochrony życia wobec niektórych kategorii ludzi. W ten sposób doszłoby nie tylko do złamania prawa człowieka do życia, ale również do naruszenia fundamentalnych podstaw ustroju Państwa Polskiego, jakimi są zasada poszanowania godności człowieka oraz zasada równości wszystkich ludzi wobec prawa.

Uchylenie art. 152 kk

Projekt wprowadza pełną depenalizację zabójstwa człowieka do 12. tygodnia życia, na skutek przerwania ciąży. Uchyla bowiem w całości obowiązujące dziś przepisy art. 152 kk, zastępując je w części nowymi regulacjami. Obecnie §1 definiuje typ podstawowy przestępstwa, tj. kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast §2 penalizuje podżeganie i pomocnictwo w popełnieniu przestępstwa z zamiarem wynikowym (sprawca odpowiada również wtedy, gdy tylko godzi się na przestępczy skutek działania) w sytuacji, gdy przepisy ogólne kodeksu karnego przewidują karę za takie działanie wyłącznie z zamiarem bezpośrednim (sprawca działa bezpośrednio w celu popełnienia czynu zabronionego). W tym miejscu należy wyjaśnić, że ustawodawca pojęciem ustawy określa każdą obowiązującą ustawę, w tym Ustawę o ochronie. Uchylając powyższe przepisy, prowadzi de facto do uchylenia kluczowych regulacji Ustawy o ochronie. Staną się one bowiem przepisami pozbawionymi sankcji, tzw. ius imperfecta.

Pozorne odesłanie do ustawy w nowo projektowanym §3 art. 152 będzie zapewne wykorzystywane jako argument za przeciwnym twierdzeniem. Jednak uchylenie odpowiedzialności karnej za zabójstwo dziecka, gdy osiągnęło ono zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, tj. obecnie §3 art. 152 kk, oraz  treść projektowanego nowego §4 art. 152 kk, która konsumuje istotną część obecnie obowiązujących w zakresie ochrony życia regulacji art. 4a Ustawy o ochronie, oznaczają jej całkowitą marginalizację.

Nowy §4 w art. 152 kk

Procedura przerwania ciąży jest w zasadniczym względzie procedurą medyczną. Można oczywiście snuć akademickie dywagacje o innych przypadkach, jednak ich marginalny charakter pozwala je przemilczeć. Dlatego propozycja depenalizacji działań lekarza, pielęgniarki lub położnej, jeżeli przerwanie ciąży jest następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej lub gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest szerokim przyzwoleniem na dokonywanie zabójstw dzieci do 40. tygodnia życia. Zakres tego przyzwolenia jest przy tym na tyle znaczący, że dyskusja o dopuszczalności zabójstwa dziecka poczętego na skutek przestępstwa stała się zasadniczo bezprzedmiotowa. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na jego konstrukcję, która przewiduje trzy samodzielne przesłanki dopuszczalności zabójstwa dziecka do 40. tygodnia życia:

– gdy jest to następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej;
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu;
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka;

O ile pierwsza i ostatnia przesłanka były zasadniczo znane Ustawie o ochronie, jak również odnoszą się do zagrożenia życia,  o tyle druga z nich jest skrajnie bulwersująca w dwójnasób, co wymaga szczególnej krytyki. Po pierwsze dopuszcza zabójstwo dziecka w sytuacji, gdy nie istnieje żadne zagrożenie życia, ani po jego stronie, ani po stronie jego matki. Po drugie wprowadza możliwość zabicia człowieka „wadliwego”, nie definiując pojęcia tejże wady. Poruszając się w reżimie regulacji karnej, musimy przy tym pamiętać o konieczności stosowania wykładni literalnej norm prawnych, a także rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść sprawcy przestępstwa. To w praktyce oznacza, że każda wada może być przesłanką bezkarnego zabicia dziecka do 40. tygodnia życia przez lekarza, położną lub pielęgniarkę, a po uchyleniu §3 art. 152 także dziecka, które może samodzielnie żyć poza organizmem matki. Projektowane regulacje będą przyzwalały w ten sposób na barbarzyńskie praktyki mordowania dzieci po wywołaniu porodu, o ile urodzeni w ten sposób ludzie zostaną uznani za wadliwych.

Źródło: KAI
2024-07-02 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Członkowie

Antoni Szymański

by Przemysław Radzyński 2024-07-02
written by Przemysław Radzyński

Socjolog, poseł na Sejm III kadencji (1997-2001), senator VI i IX kadencji (2005-2007, 2015-2019), wiceprezes PFROŻ (1992-2018).

Był członkiem Komisji do Spraw Rodzin Konferencji Episkopatu Polski. Przewodniczył Radzie do Spraw Rodziny przy wojewodzie gdańskim i marszałku województwa. Współorganizował kongresy „O godność macierzyństwa”, „O godność ojcostwa”, „O godność dziecka”. W 2001 został laureatem Nagrody im. Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego – Ojca Rodziny. Odznaczony przez papieża Benedykta XVI medalem Pro Ecclesia et Pontifice.

Jako poseł był przewodniczącym Komisji Rodziny, członkiem Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W sejmiku pomorskim przewodniczył Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Rodziny.

Doradca zarządu PFROŻ.

mail: [email protected]

Zobacz także:

Antoni Szymański: Polki i Polacy nie są zwolennikami aborcji na życzenie

Antoni Szymański: Dlaczego środowiska popierające aborcję na żądanie są przeciwne referendum?

Antoni Szymański: Większość Polaków opowiada się przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci na żądanie

2024-07-02 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Oświadczenie PFROŻ: Chrońmy wartości naszej cywilizacji, których podstawą jest poszanowanie życia każdego człowieka

by Przemysław Radzyński 2024-07-02
written by Przemysław Radzyński


„Proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z Konstytucją RP” – napisał zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w oświadczeniu, w którym apeluje do posłów o odrzucenie projektu ustawy depenalizującej aborcję.

Publikujemy pełną treść Oświadczenia:

Chrońmy wartości naszej cywilizacji, których podstawą jest poszanowanie życia każdego człowieka.

 

Sprzeciwiamy się stanowczo przyjęciu przez Sejm RP rozwiązań prawnych przyjętych przez Komisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów dotyczących przerywania ciąży (druk 447), co może nastąpić na najbliższym posiedzeniu Sejmu (11-12 lipca).

 

Prowadzą one wprost do zasadniczego zniesienia ochrony życia dzieci przed urodzeniem, w szczególności do legalizacji aborcji „na życzenie” tj. bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia ciąży. Stwarzają one również wyłącznie iluzoryczną barierę ochrony życia dzieci poczętych w pozostałym okresie ich życia prenatalnego.

 

Proponowana forma depenalizacji aborcji jest równoznaczna z jej pełną legalizacją i stoi w oczywistej sprzeczności z art. 30, 32 i 38 Konstytucji RP. Przyjęcie przedmiotowej propozycji będzie równoznaczne z zaprzestaniem zapewniania przez Rzeczpospolitą Polską prawnej ochrony życia wobec niektórych kategorii ludzi. W ten sposób doszłoby nie tylko do złamania prawa człowieka do życia, ale również naruszenia fundamentalnych podstaw ustroju Państwa Polskiego, jakimi są zasada poszanowania godności człowieka oraz równości wszystkich ludzi wobec prawa.

 

Mając na uwadze, że Komisja Nadzwyczajna zaproponowała rozwiązania sprzeczne z polską Konstytucją, orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego, uderzające w zdrowie prokreacyjne kobiet, z wynikami wysłuchania publicznego w tej sprawie, podczas którego większość wypowiedziała się przeciwko takim rozwiązaniom, a także opinii większości społeczeństwa, które jest przeciwne aborcji na żądanie (CBOS marzec 2024)

 

zwracamy się:

– do Posłów RP o odrzucenie projektu tej ustawy, a do wszystkich obywateli naszego państwa o sprzeciw wobec proponowanych rozwiązań.

 

Ochrona praw jednostki i bezcennej wartości ludzkiego życia w każdej fazie jego rozwoju jest obroną naszej cywilizacji. Nie dopuśćmy do jej destrukcji!

 

Zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Jakub Bałtroszewicz prezes

ks. Tomasz Kancelarczyk wiceprezes

Grzegorz Nienartowicz wiceprezes

członkowie zarządu:

Magdalena Bartoszewicz,

Maria Gondek

Ewa Kowalewska

Rafał Szczypta

oraz Antoni Szymański


Dokument do pobrania w formie PDF


 

2024-07-02 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Ewa Kowalewska: temat aborcji jest istotnym elementem kampanii prezydenckiej w USA

by Przemysław Radzyński 2024-07-02
written by Przemysław Radzyński
Temat aborcji polaryzuje opinię publiczną w USA i jest istotnym elementem toczącej się kampanii prezydenckiej – twierdzi Ewa Kowalewska, prezes Human Life International Polska. W rozmowie z KAI przypomina m.in. historię ruchu pro-life w USA oraz mówi o tym, jak wygląda spór o obronę życia w tym kraju dwa lata po orzeczeniu Sądu Najwyższego stwierdzającego, że aborcja nie jest prawem gwarantowanym przez amerykańską Konstytucję.

Publikujemy treść rozmowy:

W USA trwa kampania prezydencka. Czy temat aborcji jest elementem tej kampanii?

Oczywiście, jest. Obie strony politycznego sporu poruszają ten temat. Prawo do aborcji i to w wydaniu ekstremalnym, aż do porodu, jest podstawowym elementem programu wyborczego i społecznego Partii Demokratycznej. To zasadniczo polaryzuje opinię publiczną.

Dlaczego temat aborcji ma takie znaczenie?

Problematyka ochrony ludzkiego życia i jego godności ma w Stanach Zjednoczonych głębszy kontekst. Amerykanie mają bardzo specyficzne pojęcie wolności. Używają nawet dwóch słów: freedom i liberty.

Freedom to taka zwyczajna wolność, swoboda działania, poglądów i samorealizacji.

Natomiast liberty to WOLNOŚĆ pisana dużymi literami. Tę wolność i te prawa zapewnia każdemu obywatelowi Konstytucja Stanów Zjednoczonych. Te prawa są nienaruszalne! O tę wolność obywatelską zadbali Ojcowie Amerykańskiej Konstytucji. Mieści się w niej nienaruszalna godność każdego człowieka, jego prawo do ochrony własnych wartości i własnej własności, prawo do swobody wyznania i głoszenia własnych poglądów. Pełna niezależność i suwerenność.

I tutaj właśnie odgrywa się obecna konfrontacja. Obrońcy życia stoją na stanowisku, że życie i godność człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci jest właśnie wyrazem liberty, niezbywalnym prawem każdego człowieka, którego zawsze należy szanować i ochraniać.

Tymczasem zwolennicy aborcji z Partii Demokratycznej z prezydentem Bidenem na czele usiłują promować zabijanie dzieci w łonach matek właśnie jako wyraz wolności wyboru, praw kobiet czy swobody w podejmowaniu decyzji co do własnego ciała. Problem w tym, że w sytuacji ciąży dziecko nie jest częścią ciała kobiety, a zabijanie człowieka, którego się nie chce, zwłaszcza niewinnego i bezbronnego, nie mieści się w pojęciu freedom. Na dodatek Sąd Najwyższy w swoim uzasadnieniu jednoznacznie stwierdził, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie zawiera żadnego prawa do abortowania poczętego dziecka.

Uchylenie wyroku Roe vs. Wade w 2022 r. było historycznym sukcesem ruchu pro-life. Przypomnijmy, czego dotyczyła ta sprawa.

Kilka dni temu, 24 czerwca minęła druga rocznica historycznego orzeczenia Sądu Najwyższego USA w sprawie Dobbs. Przypomnę, że ostatecznie podważyło ono orzeczenie SN z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade, które odgórnie, na poziomie federalnym, narzuciło całym Stanom Zjednoczonym aborcję na żądanie kobiety, co najmniej do czasu przeżywalności poczętego dziecka poza łonem matki, co wówczas określano na 24 tygodnie ciąży, a w szczególnych przypadkach również później. To była decyzja 9 mianowanych sędziów SN – nikt nie pytał o zdanie obywateli, którzy wówczas w zdecydowanej większości byli przeciwko przerywaniu ciąży.

Sprawa była ewidentnie „spreparowana” przez feministyczne prawniczki, które posłużyły się prostą kobietą, Normą McCorway, która naiwnie podpisała im wszelkie upoważnienia. Nigdy nie dokonała aborcji, a o wyroku dowiedziała się z gazet. Sąd nawet jej nie przesłuchał. Znałam Normę i wiem, że marzyła o weryfikacji tej zakłamanej sprawy, ale to się nie udało. To orzeczenie SN funkcjonowało w USA przez 49 lat i kosztowało życie ok. 65 mln amerykańskich dzieci w łonach matek.

Decyzją Sądu Najwyższego w 2022 r. stare orzeczenie  w sprawie Roe zostało anulowane. Należy podkreślić, że SN w swoim nowym orzeczeniu zdecydowanie zaznaczył, że nie ma czegoś takiego jak „konstytucyjne prawo do aborcji”. Nie zabronił też jej dokonywania. Przekazał jedynie prawo do podejmowania decyzji w tej sprawie legislaturom stanowym, które są wybierane w demokratycznych wyborach.

Jak zmieniła się sytuacja w USA po tym wyroku? 

Sprawa została przekazana do decyzji przedstawicieli lokalnego społeczeństwa. No i się zaczęło. Prawie połowa stanów zdecydowanie ograniczyła możliwość dokonywania aborcji lub jej zakazała. Pierwszy był Teksas, który wprowadził ustawę „O biciu serca”, zakazującą przerwania ciąży, gdy u poczętego dziecka można już stwierdzić tętno, czyli od 7. tygodnia ciąży. Uratowano tysiące dzieci, a wiele stanów również wprowadziło to prawo. Ma ono także olbrzymi aspekt edukacyjny – każdy wie, że żywy człowiek ma bijące serce.

Niektóre stany wprowadziły jednak możliwość dokonywania aborcji na żądanie nawet aż do porodu, np. Nowy Jork. Od kilku już lat w USA u władzy są Demokraci, którzy mocno przesunęli się w lewo, a aborcję traktują jako podstawowy postulat wyborczy, przedstawiając ją jako „wolność wyboru”, „prawa reprodukcyjne”, „wyzwolenie kobiet” i „podstawową usługę opieki zdrowotnej”. Robią więc wszystko, co tylko możliwe, aby podważyć decyzję Sądu Najwyższego. Pomysły były różne, np. ustawianie aborcyjnych kontenerów w parkach narodowych czy dokonywanie jej w jednostkach wojskowych, które podlegają  służbom federalnym. Promowano tzw. turystykę aborcyjną, szykanowano katolickie szpitale i pracodawców. Zezwolono na sprzedaż niebezpiecznej pigułki aborcyjnej (do 10. tygodnia ciąży) bez badania lekarskiego.

Aborcji nikt nie robi za darmo, za tym stoi potężny biznes aborcyjny, który jest popierany i dofinansowywany przez administrację Joe Bidena z kieszeni amerykańskiego podatnika w kraju i zagranicą, co nieustannie wywołuje protesty również w Izbie Reprezentantów.

Prezydent Biden gorąco popiera ekstremalną aborcję i przedstawia jako podstawowe prawo konstytucyjnej wolności Amerykanów. Nie przeszkadza mu to twierdzić, że jest katolikiem i publicznie przystępować do Komunii św., co jest olbrzymim zgorszeniem.

Zaczęto też szykanować obrońców życia. Po wyroku SN powstały bojówki, które napadają na centra pomocowe dla kobiet w ciąży oraz na parafie, najczęściej katolickie. Środki wybuchowe, dewastacje, pobicia, a policja i FBI udają, że tego nie widzą. To zresztą pokazuje, że zwolennicy aborcji traktują wszelką pomoc dla kobiet brzemiennych w trudnej sytuacji jako szkodliwą indoktrynację i przemoc psychiczną, a jako jedyne rozwiązanie oferują „wolny wybór” zabicia poczętego dziecka.

Te szykany idą znacznie dalej. Celem jest postraszenie i uciszenie, silnych w USA, środowisk pro-life. Departament Sprawiedliwości i FBI dokonały dziesiątek nalotów oddziałów antyterrorystycznych, które są opisywane jako polityczna broń agencji federalnych przeciwko obrońcom życia, zwolennikom Trumpa i tzw. konserwatywnym chrześcijanom. Departament Sprawiedliwości wdrożył najsurowsze kary dla tych obrońców życia, których „zidentyfikowano” jako niebezpiecznych przeciwników politycznych. Wielkim skandalem okazała się dyrektywa FBI, zgodnie z którą zaczęto wprowadzać tajnych agentów do parafii katolickich uznanych za najbardziej tradycjonalistyczne. Gdy ta sprawa wypłynęła do opinii publicznej i po proteście biskupów ten rodzaj inwigilacji oficjalnie zakończono. FBI jednak nadal stosowało rewizje w domach obrońców życia, aresztowania, grzywny, areszt, oskarżenia, a nawet przemoc fizyczną.

Sławna stała się sprawa Marka Houcka, katolika, znanego z działalności pro-life, ojca siedmiorga dzieci. Jest on założycielem i prezesem organizacji The King’s Men, która promuje uzdrawianie ofiar uzależnienia od pornografii oraz  wartości chrześcijańskie wśród mężczyzn w USA. Regularnie chodził z 12-letnim synem pod placówkę aborcyjną, aby się modlić i proponować pomoc kobietom. Członek ochrony regularnie obrzucał wyzwiskami i insynuacjami jego nieletniego syna, a gdy próbował go dotknąć, ojciec go odtrącił. Za to został oskarżony o przeszkadzanie w aborcyjnym biznesie. Uniewinniono go i wydawało się, że sprawa jest zamknięta, ale któregoś ranka o świcie jego dom został zaatakowany przez brygadę antyterrorystyczną FBI, wyposażoną w ostrą broń, gotową do strzału. Dzieci i żona wpadły w panikę, a ojca ostentacyjnie aresztowano. Sąd go jednak ponownie uniewinnił. Przeproszenia nie było.

Obecnie toczy się wiele spraw przeciwko spokojnym ludziom, którzy pokojowo modlą się pod placówkami aborcyjnymi. Kilku osobom grozi wieloletnie więzienie, w tym ponad osiemdziesięcioletniej kobiecie, która przez wiele lat tylko chodziła śpiewać psalmy pod centrum aborcyjne.

Ruch pro-life w USA jest rzeczywistością, którą trudno ignorować. Jak to się zaczęło i jak wygląda obecnie?

Jak wspomniałam, aborcja została wymuszona na tym społeczeństwie przez decyzję Sądu Najwyższego w 1973 r. Był to czas tzw. Rewolucji Seksualnej oraz powstawania agresywnych ruchów feministycznych. Założycielka Planned Parenthood, Margaret Sanger (1879 – 1966), pierwszą placówkę medyczną oferującą aborcję założyła dla imigrantów, kolorowych i tzw. marginesu społecznego. Później ochoczo współpracowała z nazistami.

Powstała klasyczna sytuacja społeczna, gdy ludzie nie akceptują działań narzucanych z góry i ostro protestują. Pomimo upowszechniania licznych kłamstw, np. że tysiące kobiet umiera na skutek nielegalnych aborcji, wielu Amerykanów zaczęło upominać się o życie dzieci w łonach matek.

Pierwszą organizację pro-life, Human Life International, założył o. Paul Marx amerykański benedyktyn i socjolog z doświadczeniem akademickim. Rozumiał zagrożenie i był zdeterminowany, aby temu przeciwdziałać. Wybrał się incognito na strategiczne spotkanie NARAL-u (Narodowego Stowarzyszenia na rzecz Uchylenia Praw Zakazujących Aborcji). Organizacja ta powstała w 1969 r. i miała na celu lobbing, wypracowanie strategii oraz podejmowanie akcji prawnych w celu legalizacji aborcji. O. Marx opublikował stenogram z tego spotkania w sławnej książce „Wioślarze śmierci”, co obnażyło strategię zwolenników aborcji i w praktyce opóźniło jej legalizację o dwa lata. Z tego powodu był uznawany przez środowiska aborcyjne za największego wroga i nieustannie atakowany.

Jeździł po całym świecie starając się szkolić ludzi i budować sieć organizacji broniących ludzkiego życia w ramach Human Life International. Przyjechał także kilkukrotnie do Polski, wspierając nasze starania o wprowadzenie ustawy chroniącej poczęte dzieci. Dzięki niemu powstało biuro tej organizacji w Gdańsku, które istnieje do dzisiaj pod polską nazwą Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia  – Human Life International Polska (https://www.hli.org.pl)

Z czasem ruch pro-life w Ameryce stawał się coraz silniejszy. Powstało kilkadziesiąt dużych organizacji broniących życia oraz tysiące małych grup pomocowych, parafialnych, uniwersyteckich – nie tylko katolickich, ale również różnych odłamów protestanckich. Razem stanowią olbrzymią siłę społeczną. Spotykają się na Narodowym Marszu Życia w Waszyngtonie w rocznicę decyzji SN z 1973 r. W tych marszach biorą udział setki tysięcy ludzi, a przeważają młodzi. Badania opinii publicznej z ubiegłego roku wykazywały, że ok. 60% amerykańskiego społeczeństwa w większym lub mniejszym stopniu popiera obronę życia.

Dlaczego zatem Demokraci uczynili z aborcji sztandarowy element swojego programu?

 Wydaje się im, że „wolność wyboru” jest dla nich argumentem. Robią to tak usilnie, promując zabijanie dzieci w okresie prenatalnym aż do porodu, że wygląda to tak, jakby wpadli w jakiś „aborcyjny amok”.

W tej propagandowej kampanii używane są kłamliwe argumenty. Na przykład wiceprezydent Kamala Harris nieustannie głosi, że „Pan Bóg popiera aborcję, bo to jest pomoc dla kobiet!”.

Do tego dochodzi „fobia ekologiczna”, która zakłada, że każde nowo narodzone dziecko wnosi na świat ślad węglowy, co jest bardzo szkodliwe, więc dzieci nie powinny się rodzić. W ogóle pojawiły się postulaty drastycznego zmniejszenia populacji świata z obecnych 8 miliardów na jeden tzw. złoty miliard. Dane za ostatnie lata pokazują, że także w USA rodzi się coraz mniej dzieci i dramatycznego kryzysu nie widać tylko z powodu olbrzymiej, niekontrolowanej imigracji z południa.

Do tego dochodzą coraz poważniejsze problemy gospodarcze i coraz więcej ludzi dostrzega, że w ich programie „coś nie gra” i zaczyna popierać Republikanów i Donalda Trumpa, co potwierdzają kolejne sondaże przedwyborcze.

Ludziom zależy też na obronie własnej wolności. Wielu Amerykanów ma otwarte oczy i zdaje sobie sprawę, że jeżeli po raz pierwszy w historii można skazać byłego prezydenta w spreparowanej i ustawionej sprawie, to także można to zrobić każdemu z nich, według starej lewackiej zasady „daj mi człowieka, a my znajdziemy odpowiedni paragraf”.

Czy obecnie bycie pro-life oznacza automatyczne opowiedzenie się po jednej ze stron politycznego sporu? 

I tak, i nie! Problem jest bardzo złożony, zagmatwany politycznie, finansowo,  emocjonalnie itd. Obecnie jednak ostra promocja ekstremalnej aborcji aż do urodzenia zwiększa konfrontację. Faktem jest, że ta polaryzacja powoduje coraz wyraźniejsze rozwarstwienie społeczne w tym temacie. Praktycznie już nie istnieją Demokraci pro-life, a nieliczni posłowie tej opcji nie mogą liczyć na dalsze poparcie swojej partii podczas kolejnych wyborów. Również strona republikańska staje się coraz bardziej monolityczna, zjednoczona wokół Donalda Trumpa, który jako jedyny w historii prezydent USA wziął aktywny udział w Marszu dla Życia w Waszyngtonie. 

Jakie widzi Pani perspektywy dla obrony życia w USA w kontekście nadchodzących wyborów?

Podczas ostatniej debaty w CNN pomiędzy Joe Bidenem a Donaldem Trumpem okazało się, że obecny prezydent jest w tak złym stanie zdrowia i wykazuje objawy tak poważnej, starczej demencji, że praktycznie nie nadaje się na przywódcę tak wielkiego, atomowego imperium jak Stany Zjednoczone. Tego nie dało się ukryć i wielu ludzi zadaje sobie niepokojące pytanie, kto tak naprawdę obecnie rządzi w USA? O co w tym wszystkim chodzi?

Podczas tej debaty padło pytanie o aborcję. Nie było żadnych zaskoczeń. Trump jednoznacznie podkreślił, że to on mianował dwóch sędziów Sądu Najwyższego, dzięki czemu było możliwe obalenie aborcyjnego orzeczenia z 1973 r. Stwierdził też krótko, że w pełni popiera i będzie popierał decyzję Sądu Najwyższego. Zaznaczył przy tym, że zakaz aborcji wcale nie oznacza skazywania kobiet na śmierć, gdyż zawsze są takie wyjątki, jak ochrona życia czy zdrowia kobiety. Była to odpowiedź na potężną propagandową akcję, której celem było wmawianie, że kobiety będą umierały na skutek naturalnego poronienia czy innych powikłań ciążowych, bo zakaz aborcji zabroni lekarzom udzielania im pomocy. To typowy fejk, który wymagał sprostowania.

Natomiast Joe Biden bełkotliwie poparł „prawo kobiet do aborcji aż do porodu” i zadeklarował, że zrobi wszystko, co tylko możliwe, aby podważyć decyzję Sądu Najwyższego.

Tak więc staje się coraz bardziej jasne, że ochrona życia jest jednym z najważniejszych elementów w batalii o władzę nad światem, nie tylko w USA. Proszę zwrócić uwagę na podobieństwa do obecnej sytuacji w Polsce.

Donald Tramp zjednoczył Partię Republikańską i ma olbrzymią szansę wygrać zbliżające się wybory, co potwierdzają kolejne sondaże. Słupki poparcia dla niego nieustannie rosną. Stwarza to wielką nadzieję na ustabilizowanie napięć społecznych i wygraną obrońców życia.

Niemniej Demokraci idą na całość, a do wyborów, które mają się obyć w listopadzie jest jeszcze kilka miesięcy. Sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie  i wiele się jeszcze może wydarzyć. Batalia trwa.

Rozmawiała Maria Czerska | KAI
2024-07-02 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Ewa i Lech Kowalewscy: Nigdy nie liczyliśmy ile dzieci udało się uratować, tę statystykę pozostawiając Panu Bogu

by Przemysław Radzyński 2024-06-20
written by Przemysław Radzyński
– Gorąco pragniemy, aby każde dziecko było bezpieczne i mogło się prawidłowo rozwijać od poczęcia w łonie matki aż do naturalnej śmierci. Chcemy, aby Polska była krajem, który buduje swoją przyszłość na fundamencie katolickiej wiary, stabilnej rodziny i bezpieczeństwa swoich dzieci – mówią Ewa i Lech Kowalewscy wyróżnieni krzyżami „Pro Ecclesia et Pontifice”. Ponad 30 lat temu utworzyli w Polsce i do dziś prowadzą organizację Human Life International, nieprzerwanie zaangażowani są w działalność w Zarządzie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, a ostatnio także w Pomorskiej Inicjatywie Pro Life.

Od lat 80. byli Państwo zaangażowani w poradnictwo rodzinne, a od początku lat 90. w działalność pro-life. Co wówczas Wami kierowało? 

Najpierw była to chęć podzielenia się szczęśliwym małżeństwem i rodziną budowaną na solidnym, chrześcijańskim fundamencie. Byliśmy młodzi, chodziliśmy więc na spotkania z młodszymi od nas, będąc przekonani, że skoro jesteśmy niewiele starsi, łatwiej nawiążemy z nimi kontakt. W sumie w Poradnictwie Rodzinnym pracowaliśmy 25 lat. Z czasem zaczęliśmy zauważać, jak aborcja niszczy rodzinę.

Ja jednak nie chciałam się tym tematem zajmować. Obrazki zmasakrowanych dzieci odrzucały mnie i byłam przekonana, że to nie jest nasz temat. W międzyczasie powstało Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, wprowadzano tzw. metodę angielską i bardzo mnie to interesowało. Fascynowała mnie rzetelna wiedza na temat płodności. Może właśnie dlatego zawsze podchodziliśmy do tych trudnych tematów starając się działać pozytywnie. Kobieta, która wie, kiedy jest płodna, a kiedy nie, ma pełną możliwość sterowania swoim życiem, oczywiście jeżeli mąż też to rozumie i w pełni akceptuje w atmosferze miłości i szacunku. W ten sposób mój mąż także stał się instruktorem metod rozpoznawania płodności. Potrafi bardzo jasno i precyzyjnie wytłumaczyć, jak bardzo błędną drogą jest niszczenie płodności poprzez stosowanie antykoncepcji i jakie to ma następstwa.

Po raz pierwszy wysłuchałam całego wykładu na temat aborcji na międzynarodowym kongresie rodziny w Zagrzebiu. Po prostu nie mogłam uciec, ponieważ mój mąż po raz pierwszy w życiu podjął się tłumaczenia symultanicznego dla wielu Polaków, którzy nie znali języka i niczego nie rozumieli. Towarzyszyłam więc mu siedząc na sali z różańcem w ręku i chcąc nie chcąc wysłuchałam znakomitego wykładu dr. Jacka Willke i jego żony Barbary. Jestem przekonana, że oni potrafili najlepiej na świecie odpowiedzieć na wszystkie pytania na temat aborcji. A liczba tych pytań jest ograniczona. Wtedy musiałam sama sobie odpowiedzieć na pytanie, co ja mogę z tym zrobić. Nierobienie niczego oznaczałoby zgodę na masakrę nienarodzonych dzieci. Potem pojechaliśmy do Medjugorie i tam Matka Boża posłała nas do tej roboty. 

Oboje powiedzieliśmy Bogu „tak”, ale nie zastanawialiśmy się, co to oznacza. Do głowy mi wówczas nie przychodziło, że każde z nas przejedzie przez świat po ok. milion kilometrów, będziemy odpowiedzialni za niesienie cywilizacji życia do krajów byłego Związku Radzieckiego czy organizować wiele międzynarodowych kongresów nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach na Wschodzie.

Znaczącym momentem było przygotowanie do wydania w Polsce słynnej książki dr. Jacka i Barbary Willke „Aborcja pytania i odpowiedzi”. Jej walor edukacyjny miał znaczenie dla zmiany ustawy w 1993 roku i równocześnie otworzył Wam drogę do światowego ruchu pro-life. Z jakich doświadczeń, zwłaszcza zachodnich wówczas czerpaliście? 

Byliśmy przekonani, że ta książka powinna być wydana po polsku, bo jest bardzo potrzebna. Władze przez lata odcinały nas od rzetelnej informacji, a każdą wypowiedź pro-life traktowały jako przestępstwo. Szukaliśmy tłumacza, ale wszystkie próby były nieudane z powodu wielopoziomowej tematyki tej publikacji. Na każde pytanie była konkretna odpowiedź, potwierdzona cytatami ze źródeł amerykańskich. Trzeba było do nich docierać, weryfikować, prawidłowo rozumieć, a my w Polsce byliśmy w praktyce pozbawieni dostępu do tej informacji. Trzeba pamiętać, że nie było wówczas Internetu! W końcu postanowiliśmy spróbować sami, jak zawsze łącząc nasze umiejętności. Lech znakomicie zna język angielski, chodził bowiem do szkoły w Kanadzie. Tłumaczył więc po pracy i wyjaśniał mi konteksty, a ja rano robiłam z tego język polski. Poważnych trudności było mnóstwo, ale nie chcę teraz tego wspominać. Dzięki naszemu uporowi książka w nakładzie 40 tys. egz. została opublikowana przez Wydawnictwo Archidiecezji Gdańskiej. Zdążyliśmy na konsultacje społeczne zalecone przez Sejm. Fragmenty publikował też tygodnik „Młoda Polska” czytany wówczas przez wszystkich polityków. Słyszeliśmy, jak z trybuny sejmowej cytowane są całe fragmenty tej książki, to dawało nam olbrzymią satysfakcję, że robota została dobrze wykonana i na czas. Później udało się zaprosić do Polski dr. Willke z żoną, którzy wystąpili również na komisji sejmowej. Willke zaprosił Lecha do International Right to Life Federation, która skupia szefów znaczących ruchów pro-life na świecie, dzięki czemu zaczęliśmy podróżować z misją pro-life.

W ramach europejskiego oddziału amerykańskiej organizacji Human Life International, którym Pani do dzisiaj kieruje w Polsce, prowadzili Państwo działalność pro-life ukierunkowaną na Rosję, Ukrainę i Daleki Wschód. Jakie owoce przyniosły te działania? 

Jesienią 1992 roku, gdy w Polsce trwała batalia o zmianę prawa, do Warszawy przyjechał o. Paul Marx OSB, prezydent pierwszej i największej wówczas na świecie amerykańskiej organizacji obrony życia. Szukał osób i miejsca do założenia biura, które będzie prowadziło misję cywilizacji życia na Wschodzie, gdyż był przekonany, że koniecznie trzeba to zrobić w ramach odpowiedzi na przesłanie fatimskie Matki Bożej. Wiele osób z różnych krajów chciało się w to zaangażować, a myśmy dłuższy czas się bronili, gdyż byłam w zaawansowanej ciąży, a urodzenie długo oczekiwanego syna, wymagało poświęcenia więcej uwagi i czasu rodzinie. Syn urodził się o czasie w domowym zaciszu, ja czułam się znakomicie, więc Lech dał się namówić na wyjazd do USA na kongres pro-life w Teksasie. Po powrocie zakomunikował mi, że się zgodził, a szefem tego biura ma zostać jego żona, bo on prowadzi własną firmę i nie ma czasu. Wielokrotnie żartowaliśmy, że „po prostu mnie sprzedał o. Marksowi”. Oczywiście minęło jeszcze pół roku zanim to wszystko ruszyło i sytuacja w domu się ustabilizowała.

O. Marks proponował, żeby za pieniądze od amerykańskich sponsorów wydać kilka milionów ulotek pro-life po rosyjsku i puścić na Wschód. Powiedziałam „nie!”, bo było to bez sensu: brak bazy, ludzi, kłopoty prawne. Te ulotki wylądowałyby po prostu w śmietnikach albo służyły za podpałkę. Przekonanie go nie było łatwe, ale był racjonalnie myślącym socjologiem i w końcu przyjął moje argumenty. Zaczęliśmy od szkoleń dla liderów, korzystając z doświadczeń polskiego Duszpasterstwa Rodzin. Przekazanie rzetelnej wiedzy o płodności otwierało tych ludzi, zmieniało sposób ich myślenia. Dopiero w połowie kursu postawały pytania i można było podjąć trudny temat aborcji. Te szkolenia w Gdańsku ukończyło ok. 300 osób. Później organizowaliśmy je już na Wschodzie. W ten sposób postawała nieformalna sieć ludzi zaangażowanych pro-life. Organizowaliśmy też liczne międzynarodowe kongresy, w Polsce i na Wschodzie. 

Muszę przyznać, że siła oddziaływania Human Life International była wówczas na tyle duża, że baliśmy się, że ruch amerykański zdominuje polskie ruchy obrony życia. Byłoby to dla Polski bardzo niedobre, ponieważ każdy naród przede wszystkim musi sam upominać się o życie swoich dzieci i zdrowie matek. Przekonanie, że wszystkie problemy załatwią za nas Amerykanie było nie do przyjęcia, a na dokładkę przeciwnicy już zaczynali używać argumentu o obcej ingerencji. Oddziaływanie HLI miało być jednak przede wszystkim ukierunkowane na Wschód. Starałam się raczej chować udział HLI w wielkich marszach w 1996 roku w Warszawie i nie robić niepotrzebnej propagandy, co z pewnością było słuszne i z pożytkiem dla wszystkich. 

Na Wschodzie udało się zrobić bardzo wiele. Wykorzystaliśmy moment otwartych drzwi – Pierestrojki – który teraz już się zamknął. Współpracowaliśmy z Kościołem katolickim, ale także z ruchem pro-life powstającym w Kościele prawosławnym. Wymienialiśmy wiedzę, doświadczenie. W pewnym momencie dosłownie w każdej cerkwi prawosławnej leżały ulotki ze zdjęciami dziecka poczętego wykonanymi w Krakowie przez Antoniego Ziębę. Te same zdjęcia krążą też do dzisiaj w publikacjach amerykańskich. 

Dzisiaj z powodu wojny ta współpraca całkowicie się urwała i oni muszą sobie sami radzić. Co jednak zostało zasiane, to wzrosło. Zresztą jestem przekonana, że działalność w obronie cywilizacji życia jest najlepszą metodą budowania pokoju. Nigdy nie liczyliśmy ile dzieci udało się uratować, tę statystykę pozostawiając Panu Bogu.

Jednym z owoców Państwa działalności jest też inicjatywa „Od Oceanu do Oceanu”.

Ten zadziwiający program wyrósł właśnie na naszej współpracy z prawosławnym ruchem pro-life. Podczas kongresu w roku 2000 spotkałam się z proroctwem ostatniego prawosławnego świętego przed Rewolucją Październikową – o. Serafina Sarowskiego, który twierdził, że o nawrócenie Rosji trzeba się modlić poprzez Ikonę Częstochowską. o. Sarowski zmarł w 1833 roku – 84 lata przed objawieniami w Fatimie. 

Bardzo mnie to poruszyło i postanowiłam podarować rosyjskiemu, prawosławnemu ruchowi obrony życia kopię Ikony z Jasnej Góry wielkości naturalnej. Jak zawsze szukałam kogoś, aby to wykonał, ale w Polsce nikt nie wiedział, jak to zrobić, aby była kanoniczna w prawosławiu. Ostatecznie Ikona ta powstała w mojej pracowni i po poświęceniu na Jasnej Górze pojechała na Wschód. To oni postanowili ją przewieźć zaczynając od Władywostoku. W ten sposób powstała wyjątkowa peregrynacja ze Wchodu na Zachód – Od Władywostoku nad Pacyfikiem do Nazare w Portugalii nad Atlantykiem – „Od Oceanu do Oceanu” w intencji ochrony cywilizacji życia i miłości. 

Był to jedyny pozytywnie zrealizowany i oceniany wspólny program łączący katolików i prawosławnych. Do dnia dzisiejszego Ikona przejechała ok. 200 tys. km prze 29 krajów na 5 kontynentach. Zatrzymała Ją dopiero pandemia Covid w Quito, stolicy Ekwadoru. Modliły się przed Nią miliony ludzi, odwiedziła większość wielkich sanktuariów Maryjnych. Dalsza wyprawa jest możliwa, ale nie wiemy, jak się sprawy potoczą. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie wwww.odoceanudooceanu.pl. Strona jest całkowicie prowadzona w językach polskim, angielskim i hiszpańskim, a w pozostałych językach częściowo.

Dziś często słyszy się, że to Polska jest bastionem obrony życia w Europie. Jak Państwo patrzą na to z perspektywy swoich wieloletnich doświadczeń międzynarodowych? 

Atak na Polskę jest obecnie potężny. Bardzo podobny do tego, który przeprowadzono na Irlandię. My ciągle jeszcze mamy spore zasoby poparcia społecznego. Dwie trzecie Polaków nie akceptuje wprowadzenia aborcji na żądanie czy z tzw. przyczyn społecznych. Niemniej musimy pamiętać, że główna walka dotyczy obecnie właśnie wprowadzenia zmian kulturowych, zwłaszcza wśród młodych. Na to z pewnością idą olbrzymie pieniądze, ale Polacy nie są o tym informowani. Inni patrzą na nas z przerażeniem i pytają, co się z Polską dzieje. Byliśmy dla nich bastionem, który się kruszy. Mamy jednak szansę wygrać to zmaganie, jeżeli nie damy się sprowokować i zepchnąć w kierunku jeszcze większej konfrontacji. Moim zdaniem najmocniejszą pozycję pro-life w Europie reprezentuje obecnie Malta, której obywatele opowiedzieli się za życiem, pomimo potężnych prowokacji i politycznej gry.

Wyróżnienie, które Państwo otrzymali jest docenieniem wieloletnich zasług „dla Kościoła i papieża”. Jak Państwo do tego podchodzą? 

Nikt nie jest w stanie zmieniać świata sam. My jako małżeństwo pokazujemy, jak bardzo zwiększa się skuteczność, gdy się wspieramy. Jednak nie osiągnęlibyśmy niczego, gdyby dookoła nas nie było wielu ludzi, którzy nam pomagają, współpracują we wspólnej sprawie. Ta nagroda jest wyrazem uznania dla nas wszystkich! Tylko działając razem możemy wygrać to zmaganie. Dlatego chcemy bardzo, bardzo podziękować naszym duszpasterzom i asystentom kościelnym, którzy otaczają nas opieka duchową. Nasze słowa podziękowań kierujemy także do wszystkich przyjaciół z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Ta nagroda wzmacnia nasze ruchy, więc dotyczy nas wszystkich.

Krzyż Pro Ecclesia et Pontifice jest uhonorowaniem wieloletniej pracy, ale też otwiera perspektywy, zaprasza do nowych działań? O czym Państwo teraz marzą?

To oczywiste, że gorąco pragniemy, aby każde dziecko było bezpieczne i mogło się prawidłowo rozwijać od poczęcia w łonie matki aż do naturalnej śmierci. Marzymy o tym, aby nie wróciła marksistowska ideologia, która zakłada, że człowiek i jego godność nic nie są warte. Wyzwań jest bardzo wiele, ale razem jesteśmy silniejsi i nie damy się tak łatwo pokonać. Chcemy, aby Polska była krajem, który buduje swoją przyszłość na fundamencie katolickiej wiary, stabilnej rodziny i bezpieczeństwa swoich dzieci.

Przemysław Radzyński | Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
2024-06-20 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Newer Posts
Older Posts

Aktualności

  • Wielka Nowenna Wynagradzająca za grzechy przeciwko życiu

    2025-11-05
  • Antoni Szymański: osłabiona rodzina – niska dzietność

    2025-11-04
  • Rekolekcje dla Animatorów Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego

    2025-11-03
  • Opinia PFROŻ ws. finansowania środków antykoncepcyjnych dla kobiet z funduszy publicznych

    2025-10-27
  • Debata w Parlamencie Europejskim: „Prawdziwy wybór oznacza prawdziwe wsparcie”

    2025-10-16

Udostępnij

Facebook Twitter Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie

  • Aktualności (232)
  • Bez kategorii (7)
  • Członkowie (44)
  • Materiały (9)
  • Organizacje (8)
  • Facebook
  • Twitter

© 2024 - Wszystkie prawa zastrzeżone

federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały